Przemyślenia o...

 Pierwszym razie

Każde pierwsze doświadczenie pamięta się najlepiej ze wszystkich, nie inaczej jest z pierwszym stosunkiem seksualnym. Ja dziewictwo straciłam w Sylwestra z 2020 roku na 2021 rok. W żadnym wypadku nie mogę powiedzieć, że był to udany seks. Nie doszłam ani ja ani mój partner, pojawił się ból, problemy z erekcją, stres ze strony partnera. No, fajerwerków nie było, absolutnie. Co jednak można zrobić, żeby jak najmniej zepsuć sobie to doświadczenie?

Z A B E Z P I E C Z Y Ć 

S I Ę 

Po drugie, rozmowa z partnerem. Musicie się podzielić swoimi obawami, zwłaszcza, jeśli to dla was obojga jest pierwszy raz. Warto też zadbać o wolny dom, szczególnie na pierwszy raz, bo nic nie potęguje bardziej stresu, jak matka czy ojciec chodzący po górze, kiedy akurat masz penisa w pochwie. 

I, moim zdaniem najważniejszy punkt, nie zrażać się do seksu po pierwszych razach. Z własnego doświadczenia wiem, że do tego uczucia trzeba się najpierw przyzwyczaić, żeby później czerpać z niego przyjemność. Nie wolno natomiast przerzucać rozgoryczenia na związek, pozwalać, żeby negatywne emocje wpływały na relację. Nikt nie jest w niczym od razu najlepszy, wszystko wymaga ćwiczeń (chociaż może to zabrzmieć nieco groteskowo w kontekście seksu ale cóż, c'est la vie). Ciężko jest się powstrzymać od obwiniania partnera, kiedy kolejny raz nie wychodzi, niemniej to psuje atmosferę bardziej aniżeli pęknięta gumka.

Popularne posty z tego bloga

Przemyślenia o...